Bezdomność zwierząt
Łaciate i kudłate, spokojne i energiczne, młode i stare – co je łączy? Wszystkie trafiły do schroniska. Z dnia na dzień zawalił się cały ich świat. Straciły bezpieczne schronienie, opiekuna, wszystko, co miały. Wciąż tęsknym wzrokiem wypatrują swojego pana. Marzą o nowym domu i czekają, aż ktoś wreszcie odmieni ich los. A przecież nic nie zapowiadało, że ciepłe mieszkanie przyjdzie im kiedyś zamienić na schroniskowy boks. Jeszcze nie tak dawno były wyczekiwanymi prezentami świątecznymi lub rozkosznymi puchatymi szczeniaczkami – idealnie pasującymi do małego mieszkania...
Mimo rosnącej świadomości społecznej bezdomność zwierząt wciąż pozostaje poważnym problemem. Rocznie do polskich schronisk trafia około 70 tys. psów. Wiele z nich jest porzucanych w okresie urlopów lub tuż po upływie świątecznej gorączki. Często do schronisk trafiają zwierzęta chore lub wykazujące problemy behawioralne, zwłaszcza zachowania agresywne. Osoby decydujące się przekazać zwierzę do adopcji swoją decyzję na ogół argumentują problemami lokalowymi (zmiana mieszkania na mniejsze, przeprowadzka ze wsi do miasta), finansowymi (wysokie koszty utrzymania bądź leczenia zwierzęcia, konieczność wynajęcia petsittera na czas nieobecności w domu) lub zdrowotnymi (choroby uniemożliwiające opiekę nad zwierzęciem). Niejednokrotnie porzucane zwierzęta są ofiarami przelotnych mód panujących w społeczeństwie. Pod wpływem przekazów medialnych, filmowych czy książkowych niektóre rasy czworonogów zyskują olbrzymią popularność. Wiele osób decyduje się na ich nieprzemyślany zakup, nie znając ich rzeczywistych wymagań. Problematyczne bywa też niekontrolowane rozmnażanie zwierząt nierasowych. Wśród mieszkańców schronisk znajdują się również psy, które uciekły z posesji lub zgubiły się podczas spaceru. W takich przypadkach nierzadko udaje się odnaleźć właścicieli, choć niektórych czworonogów samotnie przemierzających ulice po prostu nikt nie szuka…
Bezdomność zwierząt ma jednak dużo głębsze podłoże. Jej przyczyn należy upatrywać przede wszystkim w niewłaściwym podejściu do zwierząt i niezrozumieniu ich potrzeb. Czworonogi wciąż bywają traktowane jak zabawki, które można łatwo zakupić, a gdy się znudzą lub zaczną sprawiać kłopoty, zwyczajnie się ich pozbyć. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialności, z jaką wiąże się przyjęcie pod swój dach pupila. Nie jest przygotowanych na ewentualne problemy i wydatki. Nie potrafi też patrzeć na opiekę nad zwierzęciem w sposób długofalowy i uwzględnić ją we wszystkich życiowych planach. By ograniczyć bezdomność wśród zwierząt, konieczna jest edukacja społeczeństwa w zakresie ich humanitarnego traktowania. Dopóki sami właściciele nie zobaczą w swoich podopiecznych wrażliwych i zdolnych do odczuwanie cierpienia istot, schroniska na pewno szybko nie opustoszeją.